Tak, mam dzisiaj urodziny. Jakoś nie potrafię się cieszyć. Moje urodziny przypominają mi, że znowu upłynęło sporo czasu. Całe 365 dni. Wiecie co jest najgorsze ? Sztuczne życzenia urodzinowe, grrrr... W tym roku zmieniłam datę moich urodzin na fb, co powstrzyma falę słodkich słówek :3 Wiem, jestem genialna.
W związku z moimi urodzinami, które wiążą się z przemyśleniami na temat przemijania, chciałabym napisać coś innego. Coś zupełnie odmiennego od mojego dotychczasowego użalania się nad sobą. Coś co dziwi mnie i męczy od pewnego czasu. Dlaczego ludzie boją się życia, a następnie śmierci ? Zastanawiam dlaczego ludzie wierzący traktują śmierć jak temat tabu i coś strasznego, skoro ma to ich ,,zaprowadzić" do nieba ? Jaki jest sens życia, które nie wygląda tak jak byśmy tego chcieli ? Skoro mamy tylko jedną szansę, to nie warto się ograniczać. Jestem dziewczyną, więc muszę wyrosnąć na odpowiedzialną kobietę, która wychowuje dzieci i siedzi w kuchni ? O nie, po moim trupie. Dlaczego ludzie zastanawiają się co inni o nich pomyślą, bo wyglądają inaczej ? To, że podobają mi się kolczyki i tatuaże, nie oznacza, że mam nóż w kieszenie i napadam na starsze panie.
JEBANE STEREOTYPY.
*edit* WIECIE JAK MI MIŁO ?! TO NIC, ŻE LEJE ZA OKNEM :D PRZYJACIÓŁKA WŁAŚNIE ZOSTAWIŁA PREZENT PRZED MOIMI DRZWIAMI, POMIMO, ŻE NIKT MIAŁ NIE PAMIĘTAĆ O NICH. KOCHAM <3 YOU MADE MY DAY 8))))